sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 4

        Ciemnozielona tablica prezentowała się o wiele bardziej przytłaczająco, gdy było napisane na niej jedno, denerwujące pytanie: „Co będziesz robił w przyszłości?”. Trzecioklasiści nie mieli zamiaru myśleć o tym pytaniu, a co dopiero na nie odpowiadać, jednak ich wychowawczyni – Kurenai-sensei – nie dawała za wygraną.
        - Każda decyzja, którą podejmiecie w tym okresie, może być przełomowa w waszym życiu – rzekła i zatrzymała wzrok na Nagato. - Oczywiście, nie musicie się wszystkiego obawiać, gdyż to nie o to chodzi, jednak musicie znać konsekwencje swoich czynów – kontynuowała.
        Rudowłosy poczuł przeszywające spojrzenie na swojej osobie, jednak doskonale zdawał sobie sprawę, że nie tylko ona zwraca na niego uwagę. Robiła to połowa klasy. Co prawda, wiedział, że będzie ciężko wrócić do szkoły po napływie tych wszystkich plotek, jednak nie sądził, że tak bardzo będzie to dla niego odczuwalne. Mimo wszystko, cieszył się z tego, iż jego reputacja nie zmalała i każdy, nawet trzecioklasiści, okazywali szacunek i nie mieli odwagi powiedzieć mu czegoś prosto w twarz. Oczywiście, wyjątek stanowili cało Akatsuki, jednak przez dwa lata zdążył się do tego przyzwyczaić.
        Całe to gadanie o przyszłości, decyzjach i wyraźne zarysowanie przykładu przez Kurenai w jego osobie obudziło w nim nie tylko poczucie winny, ale także zdenerwowanie. Zacisnął rękę w pięść i ze złością przeleciał wzrokiem po klasie, jednak opamiętał się, gdy po chwili oberwał papierową kulką w głowę. Pomasował obolałe miejsce i rozłożył kartkę.
„ Uspokój się, bo tygodnia w szkole nie dożyjesz. Yah”
        Po przeczytaniu zgniótł papier i przez resztę lekcji wpatrywał się w blat ławki, stukając o niego ołówkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz